niedziela, 6 kwietnia 2014

Znowu ostatnio mam dość.. Po krótkim oddechu od pracy znowu trzeba wrócić, uczyć się, pracować. A ja mam już trochę dosyć, nie mam motywacji, a przyjaciel mnie zawiódł. Na szczęście nie mam jak na razie problemów z dietą. To chyba jedyna rzecz z, którą teraz nie mam problemu. 
Trzymajcie się kochane, mam nadzieję, że u Was jest lepiej :*
Wczoraj/Dzisiaj 
jogurt nat. z jabłkiem/owsianka z jabłkiem
świeżo wyciskany sok/świeżo wyciskany sok
buraki pieczone i 3 x wafle ryżowe/ dzisiaj pewnie też będą buraki pieczone

15 komentarzy:

  1. Nie poddawaj się, jesteśmy z Tobą :*

    ~MadameBlack

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie to normalne - kiedy wszystko w kolo sie wali, dieta ma sie dobrze, lecz kiedy wszystko zaczyna sie ukladac... Dieta jest rodzajem przeciwwagi, odreagowaniem wszystkiego co zle poza nami. Gdyby chcialo sie kiedys powiesc jedno i drugie... Moze do tego wlasnie rodzaju szczescia wszystkie dazymy...? trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  3. mam nadzieje, że znajdziesz siłę i motywację :**
    Całuję Noemi

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny bilans!

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz podobny cel wagowy, ładnie Ci idzie, będę wpadać częściej. Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładny bilans :) Będę do Ciebie częściej zaglądać.

    Trzymaj się lekko :*

    http://sufferance-fly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. My Ci pomożemy znaleźć tą siłę i motywację :*

    http://my-stupid-body.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. masz wspaniałe wyniki;* 3maj sie dalej;* bede zagladac i motywowac sie Toba;**

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeju, masz taki malutki bilans! Też bym taki chciała, kurde no! ;o
    A ile kalorii maja takie buraki? I to jest dobre? Może bym zrobiła coś takiego na obiad w tygodniu...
    Powodzenia w diecie! A zdjęcie - piękne *-*
    Pozdrawiam - A.
    http://chuda-dusza.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Musisz mieć w sobie mnóstwo silnej woli, żeby wytrzymywać na tak malutkiej ilości jedzenia. Ja tak nie potrafiłam nigdy, tym bardziej podziwiam. Zapraszam na mój blog :)
    http://thatskinnypoison.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię takie buraczki ;) Babcia mi robiła, gdy byłam młodsza. Jak potrafisz wytrwać na takich małych bilansach? Nie masz napadów?

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Chwilę mnie nie było. Ale widzę że dalej dążysz do celu, gratulację :)
    Życzę powodzenia, na pewno Ci się uda, bo masz malutki bilans. Zazdroszczę :D

    http://curse-of-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie nie jest lepiej, mam nadzieję że jutro dam radę. Tak wgl to przechodzę na SGD. Trzymam za ciebie kciuki.

    http://lillianxoxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Masz piękną figurę <3 płaski brzuch, idealne wcięcie w talii, duży biust! Jesteś śliczna - uwierz w to. Naprawdę nie musisz schodzić do 49,9 kg...
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też jestem ciekawa smaku takich buraków :)

    OdpowiedzUsuń