niedziela, 13 grudnia 2015

Dzisiaj bardzo krótko, bo niestety mam masę roboty, ale jutro napiszę więcej. Martwi mnie tylko, że albo ja mam coś źle ustawione, albo u Was jest blokada, ale nie mogę komentować Waszych postów. :/
Chudego dnia!

sobota, 5 grudnia 2015

Hmm, no proszę, nie było mnie tu już ponad rok, więc wątpię, czy któraś z Was nadal tu zagląda.
Nie wiem czy wracam na bloga czy nie, ale na pewno mam potrzebę, poczucia, że jestem w naszej wyjątkowej społeczności.
Oczywiście pod moją nieobecność nie rozstałam się z naszym stylem życia. Chyba się po prostu nie da. Przyznaję ,że był dobry okres, potem zły, teraz mam nadzieję, na kolejny dobry.
Moja waga obecnie, to 69,3 więc jest beznadziejnie, ale cóż, u której z nas nie było źle... To nie znaczy ,że nie może być cudnie. A cudnie będzie, jak na wadzę zobaczę 55 kg. Ale powoli, nie wszystko na raz. Na (już nie zliczę, który) początek obrałam za cel, 67kg.
Mam nadzieję, że zaczniecie jeszcze czasem do mnie wpadać, chociaż mój pierwszy wpis po długim czasie może być bardzo chaotyczny.
Tak czy siak, trzymajcie się kochane i mam nadzieję, że u Was było o wiele lepiej niż u mnie.

środa, 30 lipca 2014

Dieta ok. Psychicznie dzisiaj kompletna rozsypka. Wielka kłótnia z mamą, a moja biedna przyjaciółka musiała jeszcze słuchać tego wszystkiego. Mam już tego tak strasznie dość. Czuję ,że się duszę. A Wy jesteście wspaniałe i jutro postaram się Was odwiedzić.

poniedziałek, 28 lipca 2014

Weekend mogę zaliczyć do udanych. Chociaż nie był idealny to przynajmniej waga ruszyła w dół, a to zawsze daje mi więcej motywacji. Dzisiaj przyjeżdża moja przyjaciółka i na cały tydzień zostanie u mnie. Z jednej strony już się nie mogę doczekać, a z drugiej boję się o dietę. Buziaki :*

czwartek, 24 lipca 2014

hej kochane, dzisiaj miałam strasznie zabiegany dzień, a jutro idę na jakieś badania. Będą mi pobierać krew co godzinę 4 razy, więc pół dnia przesiedzę czekając. ;(  Z kolei wieczorem zostałam zaproszona na grill bo już bardzo długo nie wiedziałam swoich znajomych, ale nie wiem czy pójdę. Mam teraz takie wrażenie ,że prościej mi żyć w ,,naszym" świecie jeśli nie mam znajomych wokół siebie. Nie wiem czy to co piszę jest zrozumiałe, ale się staram. :) Na weekend jadę do babci, wiadomo jak to się często kończy, ale ja nie pozwolę sobie na chwilę słabości. Już było ich zbyt wiele.
Rano: owsianka na wodzie z owocami
Lunch: 3 kwiaty cukinii
Kolacja: bób z pietruszką
Trzymajcie się chudo! :*

środa, 23 lipca 2014

Kochane, dzisiaj krótko: potrzebuję Waszej pomocy. :) Szukam na nowe swojej motywacji i zastanawiam się co Wam daje największą siłę?
Piszcie, buziaki :*