sobota, 30 marca 2013

Hej kochane, jestem przerażona świętami. Dzisiaj waga ruszyła, jest 57,9 i zostało mi tylko 0,9 kg do II celu i czerwonego sznurka. Ale jutro na święta jadę do Babci i zostaję aż do poniedziałku, nie wiem jak ja to przetrwam...
Mam nadzieję ,że u Was lepiej!
Śniadanie: mango + wafle ryżowe
Obiad: wafle ryżowe + trochę nutelli + duplo
Suma:800 kcal

czwartek, 28 marca 2013

Wiem, wiem, dawno nie pisałam, ale nie miałam czasu i trochę nie miałam też ochoty.. Jak się domyślacie zwaliłam kolację, przez co zawaliłam w sumie dwa dni. Na szczęście jakoś się podniosłam po nich i teraz jest dobrze, ale zaraz święte a to będzie masakra.. Moja waga stoi i jest cały czas to 58,5 kg. Nie mam siły. Trzymajcie się :*
Śniadanie: jogurt
Obiad: mozzarella+pomidor+ogórek
Suma 590 kcal

środa, 20 marca 2013

Hej kochane, dzisiaj mam całkiem dobry dzień, bo waga ruszyła. Dzisiaj wskazała całe 58,5kg, czyli idę w dobrym kierunku. Rana na uczelni oczywiście nic się nie działo, a potem kupiłam sobie nowy lakier do paznokci, który zdążyłam już wypróbować i jest strasznie fajny  oraz eyeliner, ale jego jeszcze nie miałam okazji sprawdzić. Jak wróciłam do domu, to zaczęłam gotować kolację na jutro, bo będę miała dosyć ważnych gości. Problem jest tylko taki, że nie da rady wymigać się od jedzenia tej kolacji. Ale może przynajmniej uda się zjeść bardzo mało. Jutro czekają mnie tez jazdy samochodem.:)
Trzymajcie się! :*
Śniadanie: muffin 350 kcal
Obiad: wafle ryżowe i suszone śliwki 326
Suma: 700 kcal

poniedziałek, 18 marca 2013

pff dzisiaj, studia, ledwo chodziłam, naprawdę nie wiem co się stało, ale cały dzień nogi miałam jak z waty. Potem upiekłam muffiny, nie jadłam, tylko spróbowałam, żeby wiedzieć czy dobre wyszły. Niestety paradoksalnie gotowanie to moja słaba strona, bo strasznie to lubię, szczególnie piec, a będąc na diecie.. Jutro 10h pracuję i nie wiem jak to przetrwam. Najgorzej jest jak się nic nie dzieję, nie ma klientów, a ja i tak nie mogę poczytać książki czy zrobić coś innego. Trzymajcie się!:*
Dzisiaj było dużo jedzenie i w sumie 750 kcal

niedziela, 17 marca 2013

Hej kochane, zalogowałam się na forum dla motylków i powiem szczerze, że mi się ono bardzo podoba. Choć jestem tam tylko jeden dzień już widzę, że dziewczyny są tam naprawdę świetne, no i wielką zaletą jest wiedza i porady jakie zgromadziły na tym forum. Pytałyście o moje zdjęcia, więc obiecuję, że jak osiągnę drugi cel to wstawię zdjęcia swojej sylwetki. Co do diety i weekendu to nie było tak, źle. Mama tylko coś wspomniała, że mało zjadłam, ale nie roniła problemów, więc juuuupi. A jutro na zajęcia. Trzymajcie się! :*
Aaa i jeszcze zapomniałam, waga 59,6 kg
Śniadanie: twaróg z rzodkiewką 230 kcal
Obiad: łosoś z piekarnika + papryka + liście szpinaku z suszonymi pomidorami i serem 470
Suma: 700 kcal

Oj, dzisiaj to był leniwy dzień, baaardzo leniwy. Waga zmalał, rano było 59,9 jupi. Generalnie wstałam o 11 nic nie zrobiłam poza rysowaniem, ale dla siebie, nie na studia, więc można uznać dzień za dosyć zmarnowany. Na szczęście dzisiaj z dietą mi się udało, bo śniadanie jadłam sama, a potem moja mama o dziwo nie zwróciła uwagi na to, że porcja na moim talerzu jest malutka. Zobaczymy co będzie jutro. Mam nadzieję, że przynajmniej coś zrobię. W komentarzach pod moim poprzednim poste znajdziecie link do forum dla motylków, serdecznie go polecam. I jeszcze podaję link do moich thinspiracji jeśli Wam pomogą jakoś będzie mi bardzo miło. http://lenkayenna.tumblr.com/
Trzymajcie się chudo, jutro Was odwiedzę! :*
Śniadanie :295
Obiad : łosoś z piekarnika i sałata z pomidorami i ogórkiem 400
Suma: 695 kcal
Dzisiaj niestety większy bilans, ale nie przekroczyłam 1000 więc nie jest źle.

piątek, 15 marca 2013

Heej, dzisiaj w końcu wróciłam do domu na weekend, trochę sobie odpocznę. Najgorsze jest to ,że będę cały czas z mamą a ona ostatnio zaczęła kontrolować to co jem (jednak nie jadę do babci). Może uda mi się ją chociaż trochę zmylić. Dziś rano waga 61,3.
Bilans taki sam jak wczoraj, czyli suma 583 kcal.
Trzymajcie się kochane! :*

wtorek, 12 marca 2013

Hej kochane, mam już trochę dość. Jak jestem na diecie nie ma efektów, wsparcia, niczego pozytywnego. Nie zawaliłam, straciłam motywację i boję się ,że znowu zawalę w niedługim czasie, proszę powstrzymajcie mnie od tego. Dzisiaj praca, jutro zajęcia, nic ciekawego. Jeszcze weekend mam spędzić u Babci to już w ogóle śmiechu warte, nie wiem jak sobie tam poradzę. Trzymajcie się kochane, postaram się Was wspierać!
Bilans:
śniadanie: jogurt z muesli 277
obiad: wafle ryżowe 306
suma: 583kcal

piątek, 8 marca 2013

hej kochane, wczoraj miałam mały kryzys, ale nie ma tragedii na szczęście. Dzisiaj fajny dzień, a do tego zaraz wychodzę z koleżankami. Oby wszystkie dni takie były. Trzymajcie się chudo! :*
Śniadanie: 308
Obiad: 252
Suma: 560 kcal

środa, 6 marca 2013

Wiem, wiem, ostatnio moje posty są króciutkie, ale to wynika tylko i wyłącznie z braku czasu. Byłam dzisiaj na zakupach z przyjaciółką, które można uznać za udane, kupiłam aż 4 rzeczy, więc na mnie to bardzo dużo. Oczywiście dostało mi się od mamy, że wydaje pieniądze ,,na prawo i lewo" no, ale cóż zrobić. Jutro jazdy, rozmowa kwalifikacyjna, studia, kino. Ważę 59,9 więc zeszłam poniżej pierwszego celu. Właśnie, jak osiągnę wagę 56kg, to chcę zrobić dwa tygodnie stabilizacji tylko zupełnie nie wiem jak się za to zabrać, macie jakieś pomysły? Trzymajcie się kochane!:*
Śniadanie: jogurt wanilia-mango 250
Obiad: wafle sonko 306
Suma 556 kcal

wtorek, 5 marca 2013

Dzisiaj króciutko, bo późno już i czas spać.:D Jutro już będę pisać o mojej wadzę bo w końcu jest poniżej pierwszego celu. Wybieram się też na zakupy, zobaczymy czy coś uda mi się wybrać.. Trzymajcie się!:*
Śniadanie: mus cytrynowy 300
Obiad: łosoś 300
Suma: 600

niedziela, 3 marca 2013

Dzisiaj leniwy dzień. Nie zrobiłam nic produktywnego mimo tego, że jutro mam zaliczenie. Seiale, seriale, seriale. Aaa tak, jutro mam też jazdy których się boję chociaż na początku mi się podobały i jeszcze jest duża szansa ,że się na nie spóźnię.. Potem spotykam się z koleżanką i tyle, nic ciekawego. Trzymajcie się kochane!:*
Śniadanie: serek wiejski 121,5
Obiad: wafle ryżowe z czekoladą deserową 424
Suma: 545,5 kcal

sobota, 2 marca 2013

Heej kochane, dzisiaj odsypiałam wczorajszą imprezę, a od 16 pracowałam. Pytałyście czy wliczam alkohol w bilans kalorii, nie nie wliczam, bo byłoby to naprawdę ciężkie do policzenia i w sumie jeszcze nigdy alkohol nie wpłynął znacząco do mojej wagi. Zacznę regularnie zapisywać moją wagę jak tylko zejdę poniżej pierwszego celu.
Dzisiaj znowu
śniadanie: muesli 310
obiad: wafle ryżowe 306
SUMA: 616 kcal
Trzymajcie się chudo! :*

Heej, wczoraj byłam na imprezie, dlatego nie zdążyłam wieczorem napisać posta. Ale spokojnie nie zawaliłam. Dzisiaj znowu na 16 do pracy, a potem nie wiadomo. Trzymajcie się kochane, wieczorem jeszcze coś napiszę. :*
Śniadanie: 310
Obiad: 306
Suma: 616 kcal

piątek, 1 marca 2013

Dzisiejszy dzień przetrwałam, ale mimo tego jakoś nie mogę znaleźć w sobie tej energii, którą miałam kiedyś. Byłam pierwszy dzień w pracy, i powiem szczerze ,że mi się podobało. Mam nadzieję, że jak będę to nie będę miała czasu na jedzenie. Trzymajcie się kochane jestem wdzięczna za każde wsparcie! :*
Śniadanie jogurt+muesli 310
Obiad wafle sonko 306
Suma 616 kcal