środa, 28 listopada 2012

Dzisiaj waga 61,2. Jutro muszę oddać swoje pracę i pewnie znowu usłyszę 25 różnych opinii. Studia artystyczne mają jedną wielką wadę, nie mam czegoś takiego jak sprawiedliwy system oceniania prac, no ale co zrobić, nic. Po zajęciach umówiłam się z moim kolega i jestem strasznie ciekawa tego spotkania, bo bardzo długo się nie widzieliśmy, a znam go od pierwszej klasy gimnazjum. Kurcze, w piątek koleżanki wyciągają mnie do klubu. Z jednej strony fajnie by było pójść potańczyć trochę, zabawić się (spalić kalorie), ale z drugiej strony boję się ,że jak razem gdzieś pójdziemy, to jakoś skończy się na jedzeniu, a ja się nie oprę.. Ciężki orzech do zgryzienia, ale pewnie decyzję podejmę w ostatniej chwili, jak to zazwyczaj ze mną bywa. Czy są jakieś motylki z Warszawy, odezwijcie się proszę.
Dzisiaj na śniadanko tradycyjnie jogurt naturalny i muesli a na obiad grillowany bakłażan i papryka, a do tego 2 plasterki sera. Razem około 650 kcal.
Trzymajcie się, jutro odwiedzę wszystkie! :*

wtorek, 27 listopada 2012

hej kochane, sama nie wiem czemu ale ma zadziwiająco dobry humor mimo tego, że nic mi się w życiu nie układa. Byłam ostatnio u mojego taty i niestety nie było zbyt miło ponieważ znowu musiałam z nim rozmawiać o pieniądzach. Martwię się też strasznie o moją mamę i babcię, ponieważ nie mogą sobie poradzić ze śmiercią mojego Dziadka, zresztą ja też nie... Ale paradoksalni, mimo tego wszystkiego dziś czuję się dobrze, są problemy, ale mam wrażenie, że znajdę siłę żeby je rozwiązywać, a przynajmniej spróbuję. Jej jutro będę chyba do 19 30 na uczelni, bo zapisałam się na koło naukowe, w końcu mam być idealna wszędzie. Dzisiaj zjadłam 680kcal, na śniadanie serek danio, na lunch 2 ciasteczka imbirowe (sama piekłam), a na obiad  4 pierogi z jabłkiem, też sama robiłam. Trzymajcie się ! :*

sobota, 24 listopada 2012

Hej motylki, u mnie w końcu się coś ruszyło, waga pokazuje 61,4 kg. Dzisiaj nie mam niestety czasu napisac długi post, ale dziękuję za wszystkie rady, jutro do Was wpadnę i też napiszę coś dłuższego, a tymczasem trzymajcie się chudo.

czwartek, 22 listopada 2012

Jej, nie wiem co się dzieję. Trzymam ładnie dietę, około 500-600 kcal dziennie, a moja waga twierdzi, że przytyłam i ważę teraz równo 62kg, nie podoba mi się to :(. Dzisiaj oddawałam pracę i oczywiście jak to na takich kierunkach jednym się podobały innym nie, uroczy system oceniania, którego nie ma.. Macie jakieś rady czym mogłabym wspomóc moją dietę? Oczywiście robię ćwiczenia, ale chodzi mi o jakieś metody typu picie konkretnych herbatek, jakieś tabletki, może kosmetyki, ogólnie wszystko poza dietą i ćwiczeniami? Trzymajcie się chudo!

wtorek, 20 listopada 2012

Bardzo. bardzo Wam dziękuję za to, że cały czas jesteście ze mną, to mi naprawdę pomaga i motywuje mnie. Dzisiaj siedziałam cały dzień w domu, moja waga pokazała 61,9 kg, robiłam projekty, w czwartek muszę oddać aż 9 i nie wiem jak ja to zrobię.:( Jutro niestety idę na pogrzeb, mam już tego dosyć trochę.. Dzisiaj było 600 kcal, musli z jogurtem naturalnym i kanapka z jajkiem. Trzymajcie się!

sobota, 17 listopada 2012

No dobra, najwyższy czas się ogarnąć. Przez ostatnie dwa tygodnie zawaliłam wszystko wszędzie, tzn.studia, dietę, przyjaciół itd. wszystko przez to ,że straciłam bardzo ważną dla mnie osobę z rodziny i nie mogę się przez to pozbierać. Ale moja waga pokazuje już 62,8 kg, więc nie mogę odpuści, muszę się ogarnąć i wrócić do diety, więc jutro będę idealna. Jeszcze teraz mam straszne zaległości na studiach z pracami, ale mam nadzieję, że i to jakoś nadrobię. Przepraszam wszystkie kochane motylki, które ostatnio zostawiały komentarzem, ale byłam w stanie takim, że nie mogłam nawet patrzeć na internet. Jutro Was wszystkie odwiedzę, trzymajcie się mocno kochane!

środa, 7 listopada 2012

Wyczołgałam się dzisiaj z domu dopiero o 13, ale po prostu inaczej nie mogłam. Poszłam kupić sobie płaszcz i oczywiście skończyło się tak, że wydałam prawie wszystkie pieniądze i na następne dwa tygodnie zostało mi 30 zł.. Jestem mono zmęczona, bo mam kurs na prawo jazdy, z które wracam o 21 40 do domu, nie mam na nic czasu.. Dieta dzisiaj  dobrze, zjadłam tylko owsiankę i ciasteczka maślane w sumie 700 kcal.
Trzymajcie się motylki! :*

wtorek, 6 listopada 2012

heej motylki, znowu miałam przerwę w pisaniu, ale nie dałam rady, mam teraz bardzo trudną sytuację rodzinną i głupio było mi w tym czasie siedzieć przy komputerze.. Dzisiaj przeniosłam się do cioci na dwa tygodnie, więc będę pisać codziennie. Zaczynam kurs na prawo jazdy i trochę się boję, nie wyobrażam sobie siebie za kierownicą tym bardziej ,że u mnie w rodzinie wszyscy bardzo dobrze jeżdżą, a ja pewnie będę beznadziejna..
Jeszcze dzisiaj nie dałam niestety rady policzyć dokładnie kalorii, ale wydaje mi się ,że zjadłam mniej więcej 700. Jutro już będzie wszystko dokładnie policzone.
Trzymajcie się!

piątek, 2 listopada 2012

hej motylki, przez następne dwa dni nie wiem czy będę pisac, ponieważ jestem u Dziadków, a tam to nie jest takie proste... Wczoraj się ważyła i wyszło 61,1 więc idzie w dobrą stronę. Boję się jednak trochę, że przytyłam, bo właśnie dostałam okres, a u mnie to zazwyczaj tak działa. No ale zobaczymy, trzymajcie się, lecę do Was! :*