czwartek, 24 stycznia 2013

obiecuję, że po sesji Was wszystkie odwiedzę, a jak na razie chciałam tylko poinformować ,że osiągnęłam pierwszy cel, moja waga teraz to 59,6. :)

środa, 23 stycznia 2013

jej, jak ja już chce mieć to wszystko za sobą! Jeszcze tylko 100 gram i osiągnę pierwszy cel, ważę teraz 60,1 kg.
Śniadanie: jogurt naturalny +musli 330
Obiad : Activia 290
Suma 620 kcal

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Hej kochane, przepraszam, że Was teraz tak regularnie nie odwiedzam, ale już za dwa tygodnie skończy się ten szał i  wszystko wróci do normy. nauka, nauka, nauka.
Śniadania 293
Obiad: 210
Suma 503
Powodzenia!:*

sobota, 19 stycznia 2013

heeej, dzisiaj się udało, nie wyrobiłam się oczywiście ze wszystkimi pracami. Do końca sesji moje postu będę bardzo krótkie, ale nie rezygnuję zupełnie z pisania, bo to mnie motywuje.
Śniadanie: kanapki z jajkiem
Obiad :sałatka rybaka ;)
Suma: 640
Trzymajcie się, mam nadzieję ,że u Was jest lepiej!:*

piątek, 18 stycznia 2013

Nie będę się specjalnie rozpisywać, no bo wiecie sesja itd. Więc dobrą wiadomością jest to ,że zostało tylko 800gram do pierwszego celu. Trzymajcie się, jutro Was odwiedzę!
Śniadanie: jogurt z musli
Obiad: zupa krem z pieczonej cukinii i kalafiora
Suma: 510 kcal

wtorek, 15 stycznia 2013

Sesja już tuż tuż, więc robię wszystko to co zaległe, a jest tego dużo.;) Tak więc jutro zamiast pędzić na wykłady siedzę w domu i rysuję. Z dietą nie jest najlepiej, a raczej z wagą. Strasznie się zirytowałam, ponieważ trzymałam ładnie dietę cały tydzień, a waga zamiast zmaleć, albo chociaż stać w miejscu to wzrosła i to o 600gram czyli sporo.. no nic, ale idę dalej. Trzymajcie się!:*
Śniadanie jogurt naturalny+musli
Obiad twarożek wiejski i jogurt
Suma: 646 kcal

czwartek, 10 stycznia 2013

Dobra, już nie będę jeść szarlotki. :) Dzisiaj standardowo spędziłam trochę czasu na uczelnie, potem poszliśmy na kawę, ale ja grzeczni zamówiłam zieloną herbatę. Spotkałam się też dzisiaj z ludźmi, których nie widziałam rok, i było super, na co dzień przyznam się, że mi ich brakuje. Dzisiaj grzeczni trzymałam dietę, a na jutro zaplanowałam 770 kcal.
Dzisiaj
Śniadanko jogurt+musli
Obiad kanapka z pastą z jajka i pietruszki
Suma 550 kcal
Trzymajcie się kochane!
P.S Schudłam już trochę czyli ważę 61,6

wtorek, 8 stycznia 2013

Dzisiaj nic ciekawego, nie ma o czym mówić, cały dzień w domu. Kcal dosyć sporo, ale nie przekroczyła, 1000, wszystko przez tą szarlotkę, ale na szczęście się skończyła. Trzymajcie się! :*
Śniadanko szarlotka
Obiad  krem z brokułów
Suma 920 kcal

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Hej kochane dzisiaj jestem z siebie zadowolona. Wymyśliłam sobie dodatkowe metody motywacji i mam nadzieję, że będą działać, ale i tak Wy motywujecie najlepiej. :) Oj, dzisiaj miałam tylko matematykę, a za tydzień kolokwium. Pytałyście się co studiuję, tak więc studiuję architekturę w Warszawie, ale mieszkam pod. Zawsze jest ta wewnętrzna walka, że chciałabym Wam powiedzieć wszystko, ale z drugiej strony obawiam się rozpoznania przez kogoś kto mnie zna i jakimś dziwnym cudem trafiłby na tą stronę, ale to jest chyba niemożliwe, więc nie muszę się obawiać. :)  A jeśli zastanawiacie się co zrobiłam z moją sytuacją  ostatnią, to przyznaję się, że po prostu odcięłam się od specyficznej grupy moich znajomych.
Kupiłam sobie dzisiaj wiosenny płaszczyk na przecenie i suszone mango, jest pyszne i starczy na cały dzień. Lecę do Was! ;*
Aaa bilans, prawi zapomniałam
śniadanko jogurt naturalny + musli
lunch szarlotka
suma 700kcal

czwartek, 3 stycznia 2013

Dzisiaj miałam jeszcze wolne, ale jutro już niestety zaczynam zajęcia. Znowu siedziałam dzisiaj i na zmianę oglądałam serial i uczyłam się do sesji, a to już coś. :) Dzisiaj krótko, bo w końcu muszę odwiedzić Was.
Trzymajcie się! :*
Śniadanie: jogurt pitny 216kcal
Obiad:  sałatka 350 kcal
Suma 566kcal

środa, 2 stycznia 2013

Przykro mi, ale znowu zawiodłam siebie i Was. Ja się pewnie domyślałyście, po mojej nieobecności, zawaliłam w święta. Mogę tu pisać jak się beznadziejnie czuję z tego powodu, ale to nie ma sensu, więc po prostu stwierdzam: zawaliłam, masakra, ale teraz trzeba się ogarnąć i iść dalej z Wami do celu, po prostu droga się wydłużyła. Dziękuję wszystkim motylkom, które są ze mną, jutro Was odwiedzę. Trzymajcie się kochane!