wtorek, 8 stycznia 2013

Dzisiaj nic ciekawego, nie ma o czym mówić, cały dzień w domu. Kcal dosyć sporo, ale nie przekroczyła, 1000, wszystko przez tą szarlotkę, ale na szczęście się skończyła. Trzymajcie się! :*
Śniadanko szarlotka
Obiad  krem z brokułów
Suma 920 kcal

3 komentarze:

  1. Słodycze są zdradliwe. Dbrze, że już nie masz pod ręką tej szarlotki.
    W poprzednim poście pisałaś, że boisz się rozpoznania. Ja też tak mam. Ale im dłużej jestem tutaj, z motylami, tym bardziej się otwieram. Do wszystkiego trzeba zaufania.
    Trzymaj się i chudnij :*

    OdpowiedzUsuń
  2. skoro szarlotki koniec, to zadbaj o zbilansowanie diety.
    powodzenia.
    http://pretty-perfection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy więcej szarlotki ok ? :)
    powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń