Hmm, dzisiaj tak szybciutko, a jutro Was odwiedzę. Bilans może nie jest jakiś super, ale przynajmniej poniżej 1000 kcal, więc uznaję za zaliczony. Pytałyście się czy uprawiam sporty, tak uprawiam, prawie codziennie, a jak nie to ćwiczę np. z Ewą Chodakowską. :) Jutro ciężki dzień, ale w końcu piątek! Wychodzę z koleżanką więc na pewno będziemy pić, ale mam nadzieję, że to się nie odbije na mojej wadze.
Trzymajcie się chudo! :*
Bilans:
musli z jogurtem: 262
jogurt: 99
wafle ryżowe: 108
jogurt: 378
Suma: 847
Dzisiaj moja dieta przypominała jogurtową, jutro pewnie będzie podobnie, ale mniej kalorii.
Powodzenia Kochana! Twoje ostatnie bilanse były rewelacyjne, ale ten nie jest najgorszy. Najważniejsze, że trzymasz się diety. Możesz być z siebie dumna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://bedechuda.blogspot.com/
hej! ach, jak miło się czyta że ktoś je jeszcze mniej niż ja. muszę przestać jeść tak dużo, przecież da się jeść mniej! też ćwiczę z ewą, a przynajmniej się staram. mam podobny bilans do Ciebie, mama 175 cm wzrostu, a ważę 61kg. Tak trzymaj, walcz i pamiętaj, że nienawidzisz jeść!
OdpowiedzUsuńbilans ok :)
OdpowiedzUsuńudanego weekendu :)
http://thinchudosc.blox.pl/html
Chcę być chuda, chcę być chuda, bądźmy takie same :)
OdpowiedzUsuńtrzymam za Ciebie kciuki. ja walczę podwójnie: o niższą wagę i wyższy wzrost.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDobrze ci idzie. Ważne żeby nie oglądać się za siebie, a patrzeć w przód. Trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://pro-ana-is-my-dream.blogspot.com/