Busy, busy day. Dzisiaj dla odmiany byłam zajęta, ale na szczęście większość rzeczy mi się udała. Od razu mówię, że jeśli, któraś z Was myśli o laserze diodowym to od razu mówię, że trzeba się przygotować na dosyć sporą dawkę bólu, na, ale zawsze nam powtarzano, że żeby być pięknym trzeba cierpieć. Niemiło niespodzianką tego dni jest to ,że niestety prawdopodobnie mam niedoczynność tarczycy, albo inne jej zaburzenie, więc muszę brać dodatkowo hormony, ale plusem tego jest to, że one mają za zadanie dodać mi energii i zwiększyć metabolizm, więc mam nadzieję, że zadziałają. Na zakończenie dzisiejszego dnia siadłam przed telewizorem, żeby jak zawsze kibicować polskim siatkarzom i jestem zadowolona bo wygrali, chociaż nie było to łatwe. Trzymajcie się kochane!
bajgiel z łososiem ok. 270 kcal
belvita 242 kcal
Suma: ok. 520
super ci idzie ;) mam nadzieję, że hormony pomogą, a nie przeszkodzą w diecie, trzymaj się ;*
OdpowiedzUsuńKurczę, nie ciekawie z tymi hormonami. Ale z dietą za pewną dasz radę:)
OdpowiedzUsuńOby wszystko było dobrze z tymi hormonami;] Trzymaj sie !;) Powodzenia na diecie:) Bardzo ładny bilans;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście z tymi hormonami trochę nieciekawie ,ale z tego co widzę bilanse masz bardzo dobre ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtrzymaj się , bardzo ładny bilans :)
OdpowiedzUsuńhttp://thinchudosc.blox.pl/html