poniedziałek, 10 grudnia 2012

Dawno nie pisałam, bo niestety, ale wszystko zawaliłam i wstydziłam się przyznać Wam, no ale kiedyś trzeba to zrobić. Już szósty dzień siedzę chora w domu i wcale nie jest lepiej, a przyjechała do mnie moja Babcia, która bawi się w dokarmianie mnie, między innymi dlatego zawaliłam. No ale cóż, muszę się w końcu pozbierać i iść dalej. Ważę teraz 61,8, więc startuję teraz z tej wagi. Jak tylko wyzdrowieję to lecę na siłownię. Trzymajcie się! :*

4 komentarze:

  1. Nie jest źle, tak to bywa z babciami ;)
    Powodzenia, trzymam kciuki za wyzdrowienie.
    ~I.

    http://bycmotylem.tumblr.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. wiem co czujesz, u mnie też dziadkowie w domu idzie zwariować :( ale nie ma źle i tak 61,8 przy Twoim wzroście zresztą zaczynałaś od 65... jest OK ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Babcie są kochane, ale ciężko im wyperswadować ciągłe dokarmianie, coś o tym wiem ;)

    życzę Ci powodzenia i powrotu do zdrowia, trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  4. skąd ja to znam, też ostatnio zawaliłam przez chorobę i wizyty babci. zbieraj się i wracaj!

    OdpowiedzUsuń