poniedziałek, 17 grudnia 2012

Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie , jutro cały dzień siedzę w domu, więc na pewno będę do Was pisać.  Ze mną niestety nie jest najlepiej bo trochę straciłam wiarę. Cały tydzień jadłam góra 800 kcal, ćwiczyłam i itd. i nic nie schudłam, a wręczę przytyłam. Zastanawiam się czy zrobiły mi się mięśnie, czego nie chcę, czy po prostu mój organizm robi mi na złość. Nie wiem już specjalnie co mam robić skoro dieta połączona z ćwiczeniami przestała działać. No ale od jutra będę skrupulatnie wypisywać wszystko co zjadłam. Trzymajcie się kochane, mam nadzieję, że Wami idzie lepiej niż mnie.
Co do siłowni, to na początku 25 minut na bieżni robię 4 kilometry, potem robię ćwiczenia na specjalnych maszynach na wewnętrzną i zewnętrzną stronę ud (50 powtórzeń każda), potem 20 minut ,,wchodzenia po schodach" w dosyć szybkim tempie, potem 2-3 rodzaje ćwiczeń na brzuch, też 50 powtórzeń każde i na zakończenie ostatnie 25 minut na bieżni, czyli kolejne 4 km.

3 komentarze:

  1. wszystko jest idealnie, jeśli waga się waha to tylko chwilowo, nie poddawaj się! trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie daj się zniechęcić :)
    wierzę w Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też wszystko stoi. :(
    Też chciałam zacząć chodzić na siłownię, ale nie ma nigdzie w pobliżu :<
    ~I.

    http://bycmotylem.tumblr.com/

    OdpowiedzUsuń