czwartek, 28 marca 2013

Wiem, wiem, dawno nie pisałam, ale nie miałam czasu i trochę nie miałam też ochoty.. Jak się domyślacie zwaliłam kolację, przez co zawaliłam w sumie dwa dni. Na szczęście jakoś się podniosłam po nich i teraz jest dobrze, ale zaraz święte a to będzie masakra.. Moja waga stoi i jest cały czas to 58,5 kg. Nie mam siły. Trzymajcie się :*
Śniadanie: jogurt
Obiad: mozzarella+pomidor+ogórek
Suma 590 kcal

1 komentarz:

  1. cześć motylku ;)
    jestem na początku swojej przygody z pro ana, jak będziesz miała chwilkę to się skontaktuj, zostaw komentarz u mnie, albo co chcesz ;)

    OdpowiedzUsuń