środa, 20 marca 2013

Hej kochane, dzisiaj mam całkiem dobry dzień, bo waga ruszyła. Dzisiaj wskazała całe 58,5kg, czyli idę w dobrym kierunku. Rana na uczelni oczywiście nic się nie działo, a potem kupiłam sobie nowy lakier do paznokci, który zdążyłam już wypróbować i jest strasznie fajny  oraz eyeliner, ale jego jeszcze nie miałam okazji sprawdzić. Jak wróciłam do domu, to zaczęłam gotować kolację na jutro, bo będę miała dosyć ważnych gości. Problem jest tylko taki, że nie da rady wymigać się od jedzenia tej kolacji. Ale może przynajmniej uda się zjeść bardzo mało. Jutro czekają mnie tez jazdy samochodem.:)
Trzymajcie się! :*
Śniadanie: muffin 350 kcal
Obiad: wafle ryżowe i suszone śliwki 326
Suma: 700 kcal

6 komentarzy:

  1. Oby nie zaszkodziała ci ta kolacja. Wypij 10 minut wcześniej szklankę a nawet 2 wody najlepiej zimnej, to pomaga spalić dodatkowe kalori i przyśpiesza metabolizm. Do kolacji dodaj ostre przyprawy. Wtedy już na 100 % waga nie wzrośnie a wręcz przeciwnie. 3maj się ciepło }i{ ♥ Powodzenia♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro robisz sama kolację to dlaczego nie zrobisz jej niskokalorycznej?

    OdpowiedzUsuń
  3. gratulacje spadku wagi! cieszę się bardzo i ciekawa jestem jak u mnie, sprawdzę to w niedzielę, bo jadę do domu na weekend. Dobrze CI poszło:* a na kolację przygotuj coś lekkiego, żeby nie zaszkodziło Tobie, pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasami się zastanawiam czemu ludzie nie umawiają się np. na kawę bez cukru :P. Ale cóż. Abstrahując od marzeń, to i tak dasz radę. Nikt Cię nie zmusi. Nie będę powtarzać rad innych, tylko dodam: po "rozdziubaniu" potrawy dużo pij wody/herbaty i mów mów mów. Mi pomaga.
    A jak już będzie po, to proszę podziel się refleksjami. Trzeba się szykować na przeżycie Wielkanocy!

    OdpowiedzUsuń
  5. mocno zazdroszczę piątki z przodu! :) na kolacji na pewno dasz radę, jesteś silna :*

    OdpowiedzUsuń
  6. ładnie schodzisz. tez bym chciala, ale mam kryzys ostatnio i zamiast zrzucać przytyłam 2 kg :(

    OdpowiedzUsuń